"Spółka wprowadzała konsumentów w błąd". Ogromna kara dla Biedronki
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny poinformował we wtorek o decyzji w sprawie Jeronimo Martins Polska i prowadzonej przez należącą do niego sieć sklepów Biedronka promocji "Tarcza antyinflacyjna Biedronki”. Zdaniem Chróstnego, akcja naruszała zbiorowe interesy konsumentów poprzez skomplikowane zasady, niewspółmierne korzyści i ograniczoną dostępność regulaminu.
Nieuczciwa promocja
Akcja Biedronki była odpowiedzią na rosnącą w ostatnich miesiącach inflację. Sieć sklepów obiecywała, że jeśli klient znajdzie w innym sklepie artykuł znajdujący się na liście 150 najpopularniejszych produktów Biedronki w niższej cenie, sklep zwróci mu różnicę w cenie.
UOKiK stwierdziło, że praktyka stosowana w promocji była nieuczciwa. Po pierwsze klient musiał nie tylko znaleźć tańszy produkt, ale także kupić go. Następnie zrobić zdjęcie etykiety, wypełnić elektroniczne zgłoszenie i odesłać komplet dokumentów na własny koszt. Co więcej, produkt musiał być zakupiony w jednym z wymienionych w regulaminie sklepów oraz w konkretnym terminie.
Inną zakwestionowaną praktyką był sposób wypłacania różnicy cenowej na zakupionych towarach. Reklama sugerowała, że zwrot będzie następował w gotówce. Tymczasem klient otrzymywał ważny tylko 7 dni e-kod o wartości różnicy (czyli na przykład kilkunastu lub kilkudziesięciu groszy) na zakupy w sklepach sieci.
Ostatni zarzut dotyczył braku dostępu konsumentów do regulaminu promocji.
Kolejna kara
– Jeronimo Martins Polska promowało akcję, która w materiałach reklamowych naruszała zbiorowe interesy konsumentów. Wprowadzający w błąd klientów sieci Biedronka przekaz marketingowy, mający przyciągnąć do sklepów rzesze konsumentów, dotyczył podstawowych warunków oferty – tego co powinni zrobić, co mogą zyskać i gdzie znajdą zasady akcji – stwierdził prezes urzędu Tomasz Chróstny.
Spółka została ukarana za trzy praktyki stosowane podczas promocji akcji. Łącznie właściciel sieci Biedronka musi zapłacić ponad 160 mln zł kary (160 923 767 zł).
UOKiK przypomina, że wtorkowa decyzja to już kolejna kara dotycząca Biedronki. Prezes UOKiK kwestionował wcześniej m.in. takie praktyki jak rozbieżności w cenach przy kasie i na półce czy błędne oznakowanie pochodzenia warzyw i owoców. Obie decyzje potwierdził sąd pierwszej instancji.